25 listopada 2014

Perpetum mobile? No way!

Moja filozofia. Linkacz
Pewnie będzie krótko i niezbyt treściwie, ale zadość uczynienie musi się stać, więc pisze. Miło, że święta zbliżają się wielkimi krokami, niestety oznacza to, że trzeba powalczyć o oceny, a z walką o moją edukację w domu sromotnie przegrywam z laptopem lub łóżkiem. Czasem się zdarza, że jedno z drugiego wynika, czyli niezbyt dobrze to wygląda. Nałożyły się jeszcze problemy natury gastrycznej Podejrzewam u siebie refluks przełyku. Po ludzku oznacza to, że zawartość mojego żołądka wraca do ostatniego odcinka przełyku. Efekt jest zgaga, a po posiłku duszności i ból w klatce piersiowej. Mimo wszystko wolę mieć taki problem niż źle pracujące serce, chociaż powikłania po obiedzie są czasami miażdżące dla mojej osoby. Ogólnie oznacza koniec obżarstwa co mnie dotkliwie boli od strony psychogennej. Cóż zrobisz? Nic nie zrobisz. Odwiedzę lekarza rodzinnego i to on zadecyduję, chociaż niedawno miałam badania, nawet usg jamy brzusznej i nic kompletnie nie wyszło, oprócz obżarstwa (czyt. nieprawidłowa dieta i nad aktywność pracy wątroby). Zobaczymy. Na chwile obecną trzeba przetrwać i pozdawać po drodze to co trzeba, a mówię wam cholernie mi się nie chce. Wykłady są najgorsze. Nie dość, że o porze, o której student naszego kierunku i pewnie nie tylko, chętnie pospał sobie, czy też coś zrobił. Mało wątpliwe, że wyniesie całą potrzebną wiedzę po pięciu godzinach lekcyjnych mruczenia i dodatkowo już opanuje to na ćwiczenia. Dla mnie osobisty dramat. Dodatkowo są w godzinach na przełomie późnego popołudnia/wieczoru, co tym bardziej nie zachęca do słuchania. Czas to nie guma, nie rozciągnie się, jak to mawiała jedna osobliwa starsza pani.

Ostatnio marnuje nieefektywnie czas na politykę. Wrze jak w garnku z wrzącą wodą. Głównie rozchodzi się o wybory, które bezapelacyjnie zostały przeprowadzone poniżej możliwego poziomu. Wyborca naprawdę ma wrażenie, że tak na prawdę żyję w kraju trzeciego świata, a nie w Polsce, która pędzi z rozwojem w kierunku zachodu. Szkoda, że uspakajające głosy z znanej partii rządzącej wydają się śmieszne w zestawieniu z tak poważnymi błędami. Społeczeństwo w Polsce swoje wady ma, bo kto ich nie ma, ale nie wmawiajcie mi, że jest głupie. Sam wynik PSL wydaję się absurdalny. Internet i z resztą nie tylko, wydziera się, by znów zawitać do urn. Problem w tym, że frekwencja się zmniejszy, a jeśli nie poprawi się tego burdelu w PKW to nie widzę sensu powtórnych wyborów. Dlaczego? Wydaje mi się to wyjątkowo jasne, może wam nie. Z mojego punktu widzenia, prawdopodobna jest powtórka z rozrywki, a szkoda marnować fundusze państwa na kolejne niepotrzebne wydatki, jakby ich już za dużo nie było. Argumenty padające, że to błędy wyborców lub ich protest, czy też kwestia braku funduszy świadczy w mojej ocenie o bezsilności obecnego systemu. Najgorsze jest to, że media chętnie lansują proste, obrażające Polaków tłumaczenia jakoby jesteśmy na tyle leniwi, że nie chce nam się nawet czytać. Owszem nie możemy wykluczyć takich przypadków, nawet sama słyszałam jak specyficznie głosowali co, poniektórzy z mojego środowiska, ale nie wprowadzajmy paranoi, że PSL ma mieć ok. 48% w sejmiku, kiedy przez całe moje świadome życie nie było takiej możliwości. Pojawiają się teorie spiskowe, że może Rosja maczała w tym palce. Nie wykluczam. Przy obecnych zakłamanych mediach, mamy małe szanse na poznanie prawdy, chociaż i tak wiele widzimy. Tylko czekać, aż ludzie na ulice wyjdą, jak już do tego dojdzie tom składam krzyżyk pokutny na obecnym  rządzie.

Jeśli Ci się spodobało Drogi Czytelniku, to zachęcam do pozostawienia komentarza. To naprawdę pomaga w mobilizacji do tworzenia dalej!

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia