![]() |
No to wszystkiego najgorszego. Z repostuj.pl |
Również mogłabym wymienić całą listę moich marzeń i planów, jednakowoż nie ma to sensu. bo się nie spełni. Nie są to żadne argumenty czy coś w tym rodzaju, ale odnoszę wrażenie o braku możliwości funkcjonowania w takim systemie, z takimi ludźmi.
Najbardziej cenie sobie święty spokój. A ten osiągalny jest zazwyczaj, kiedy już leżysz sześć metrów pod ziemią. Czy wszystko musi kończy zejście z tego świata? Komiczne i żałosne. Niby można się łudzić, myśląc utopijnie, że coś jest osiągalne lecz tak naprawdę nie ma to większego znaczenia dla innych. Będziesz istnieć czy nie, nikomu życia nie zmienisz. Zazwyczaj decyduje o nas śmierć, wywyższa i gloryfikuje nawet jeśli cała egzystencja polegała na wykorzystywaniu innych. O zmarłych przecież się źle nie mówi.
Czyżby miała zaliczyć się w ten poczet? Nie mam pojęcia. Nie zastanawiam się. Jestem zmęczona porannym wstawaniem i faktem, że nie mogę się pozbierać, bo jakaś siła będąca głęboko we mnie, wszystko niszczy. Te plany mówiące cichutko w mojej głowie "coś z tego będzie" i nic. Tylko czekam jak pani Śmierć przyjdzie i pociągnie mnie w swój ostatni taniec. Może będę żałować. Kto wie, kto wie...
Nie życzę wam niczego. Sami zdecydujcie o swoich pragnieniach.