
Szanowni Państwo, jeszcze egzystuje, chodź niezbyt wysokim poziomie.
Chciałabym poinformować, iż we Wrocławiu jest ciepło, słonecznie. Stwierdzam, że da się żyć.
Dawno mnie tu nie było. Jeśli ktoś chce wiedzieć, to nadal trzymam się postanowienia - studia skończę z sukcesem. Więc trwam, efekty takie sobie, ale mobilizacja większa niż za pierwszym razem. W końcu muszę kiedyś godnie zarabiać, za darmo nikt mi eleganckiej trumny nie zrobi.
Przez ten okres milczenia wydarzyły się dramaty. Kama (suczka) nie żyje. Zapewne wysiadły
jej płuca, jako powikłanie choroby skóry. Leczeniem zajmowała się głównie moja mama i siostra, więc w sumie...